pelen-nadziei

czemu życie jest takie do bani??????????????????

już przestaje mnie interesować prowadzenie tego bloga... i wogóle zaczynam wątpić w to czy jakiekolwiek napisane tu slowo jest prawdziwe....troszke mi sie życie pitoli i nie wiem co mam robić....nic mi się nie chce...szkola zaczyna mnie tak dolować że nie daję sobie z nią rady....

ależ mam dzisiaj dobry humor...ten dzień przejdzie do historii mego życia i zajmie w nim ważne miejsce...dziś po raz ostatni wystawialiśmy "Malego Księcia"...to już koniec!!! Trochę z żalem muszę to stwierdzić...tyle radości, emocji i wzruszeń dawno nic mi nie dostarczyo.."to już jest koniec, jesteśmy wolni..." wolni od Malego Księcia, wolni od sztuki która od marca stala się częścią naszego życia...wszędzie mówimy, że fajnie, że to już koniec...ale tak w glębi serca to pozostaje żal...pozostają tylko wspomnienia...z przeglądów, z Częstochowy - tego nigdy nie zapomnę, to byy moje 17 urodziny...ochhh....ależ jestem sentymentalny...cieszy mnie jeszcze jeden motyw tego dnia. Dziś skrzynka byla wypchana na maksa...dwie olbrzymie koperty...jedna z Pilkarskiej Federacji czeskiej, a druga z Borussii Dortmund....super rzeczy mi przyslali!!! Spoko dzień....szkoda, że nie może trwać wiecznie...bo jak pomyślę o jutrzejszej fizyce to...uuuu.....ale pozostaje jeszcze ta radość, że po fizyce jedziemy do Imaxa...i to by byo na tyle...

..kolejna niedziela, którą spędzam sam przed swoim monitorem...przestawiony zegarek spowodowal że już robi się ciemno...idźie mroźna zima...dllllugi wieczory...ach jak ja to kocham...święta, choinka...chyba jestem zbyt sentymentalny....a jutro zaś ciężki dzień..kolejne przedstawienie "Malego Księcia"...już ostatni raz....trochę żal że tą sztukę kończymy, mam cichą nadzieję że jeszcze ją kiedyś, gdzieś wystawimy...nuuudy...już tak bardzo nie cierpię już mi trochę przeszlo....zobaczymy co będzie jutro....

llluuuuu.....przed chwilką bylem z moim pieskiem na spacerze.....ale zimny wieczór....a przy tym jaki on piękny...na niebie żadnej chmurki, widać wszystkie gwiazdy....wydychane powietrze widać w postaci pary...achhh...piękny wieczór...szkoda że się kończy....